sobota, 30 kwietnia 2011

Zamówiona w kropeczki

Cieszę się gdy innym spodobało się coś co zrobiłam. Tym razem poproszono mnie o bransoletkę w kropeczki, którą wcześniej uszyłam dla siebie. Z wielką ochotą zgodziłam się i wczoraj takową uszyłam. Mam nadzieję, że przesyłeczka szybko dotrze i bransoletka się spodoba. 
Przy okazji dowiedziałam się, że moja poczta zmieniła swoją siedzibę i teraz mogę ją odwiedzać - spacerkiem ok. 5 minut. Luksus:)



środa, 27 kwietnia 2011

Pokrowiec na prostownicę

Jakiś czas temu przemiła osoba poprosiła mnie o uszycie pokrowca na prostownicę. Dziś wrzucam zdjęcia, mam nadzieję, że przesyłka dotarła i że rozmiar był akuratny:)









Jak zawsze przy robieniu zdjęć towarzyszył mi kiciuś:)

środa, 20 kwietnia 2011

Ptaszki dla malutkiej Nel

Mały świąteczny upominek dla malutkiej Nel, córeczki mojej koleżanki:)
Mam nadzieję, że malutkiej się spodoba:)






niedziela, 17 kwietnia 2011

Zestaw dla Julki

Szyłam, szyłam i uszyłam. Długo myślałam, co bym chciała aby znalazło się w takim świątecznym prezenciku dla mojej chrześniaczki Julki. 
A więc uszyłam podręczną torbę do której pochowam te wszystkie równości, czyli zestaw kredkowy, kosmetyczkę i panią królisię - ciekawe jak ją nazwie.
Mam nadzieję, że Julce się spodoba:)











niedziela, 10 kwietnia 2011

Długopiśnik dla Dorothy

Pewnego dnia siostra poprosiła mnie o piórniczek, myślałam jaki by uszyć i w ręce w padł mi materiał w delikatne paseczki.
I tak powstał długopiśnik...






Bransoletka w czerwoną kratkę

Stwierdziłam ostatnio, że przydałoby się ożywić trochę dodatki do garderoby.
 Uszyłam na szybko bransoletkę w czerwieniach:)


Muszę jeszcze tylko popracować nad wykończeniami, maszyna przez moment odmówiła współpracy.

środa, 6 kwietnia 2011

Suszarkowy pokrowiec

Wybierając się w podroż zawsze zabieram ze sobą suszarkę, ponieważ stara się popsuła i zakupiłam nową, pomyślałam, ze fajnie by było mieć coś w czym mogłabym ją przewozić w walizce. Tak też właśnie powstał suszarkowy pokrowczyk, który uszyłam sobie wczoraj po południu...










A na koniec kiciuś, nie mogło go zabraknąć przy robieniu zdjęć, tu już na w pół śpiący:)